Po prostu stagnacja.

That f**king Octopus!

(Rysunek autorstwa LCSintrax [nie biiiij])

Miałem to powiedzieć w filmie, ale po co mam się wysilać, c'nie?

Ostatnimi czasy nie miałem sił ani chęci na robienie czegokolwiek, co mógłbym wstawić na kanał YouTube.
Planowałem nagrać jakąś grę z kolegą - nie wyszło, nie mamy kiedy/chęci nagrać; 'let's play' samodzielny - nie wyszło, gra zwalnia do punktu nietolerowania przeze mnie marnej ilości klatek, gdy zaczynam nagrywać; w pseudo-samouczkach rysowania kucyków nie widzę sensu, poza tym nie potrafię rysować, więc i tak skończyłoby się na maksymalnie piątym odcinku. Próbowałem też nagrać tzn. speed-paint, ale (tu niespodzianka) nie wyszło.

Planowane przeze mnie kiedyś komentarze do vlogów i innych dupereli też spełzły na niczym, gdyż jedyne filmy tego typu, które znajdowałem, dotyczyły rzeczy całkowicie błahych, niewartych komentarza, gdzie często dosłownie połowa filmu to k*rwienie się jakże popularnymi słowami "subskrybujcie", "lajkujcie/łapki w górę" (zauważcie, że obie formy są niepoprawne) itp. tanie wzmacniacze egoizmu.

Sam również nie czuję się na siłach, by robić własne alogi (twarzoczaszki nie pokażę), gdyż nie sądzę, by były one jakkolwiek ambitne, ponieważ, nie oszukujmy się, jest to Internet - tutaj dzieci, które nie posiadają własnych umiejętności myślenia, słuchają dziennikarzy (czy jakie to tam wykształcenie posiadają półbogowie polskiego YT), którzy nie znają różnicy między kwadratem, a prostokątem, więc o czym bym nie mówił, to zawsze znajdą się ludzie, którzy jak owieczki będą przytakiwać do każdego mojego zdania, jakkolwiek nielogiczne by było, przez co znika chęć wkładania w to wysiłku. Moim skromnym zdaniem komentarze bardziej pobudzają myślenie, gdyż zawierają wypowiedzi obu stron, chociaż ludzie i tak zwykle słuchają ślepo jednej, ale przynajmniej występuje wybór - nie ma jednego, jedynego słowa prawdy, a są dwa sprzeczne zdania. Czy coś.

Sam serial MLP stał się już tak monotonny i przewidywalny (bardziej niż zwykle), że po prostu mi się znudził. Ostatnie bodaj dziesięć odcinków było co najmniej poniżej przeciętne, żarty były przewidywalne do bólu, a smaczki dodane dla fanów nie były w stanie uratować beznadziejnego materiału całości. Serial był jedyną rzeczą, która trzymała mnie jako-tako w fandomie, więc teraz całkowicie się od niego oderwałem, przez co (na chwilę obecną) nie mam gdzie polować na perełki internetowej dramaturgii - a w polskim fandomie MLP było tego niemało. Jedno dobre z tego wynika - fandom został wyzwolony od niedobrego "trolla" i może sobie spokojnie żyć w swojej bańce ułudy. Musiał sam odejść ze znudzenia, do którego fandom się nie przyczynił (poza zbyt przewidywalnymi reakcjami na wszystko możliwe), ale jednak.

Dziecioczki spamoczki z mojego kanału YouTube (hai, guyz) zauważyły, że - oj zgrozo - tracę widzów! Siłą rzeczy, jest to całkowicie normalne - nie tworzę nowej zawartości kanału (ani nie nagrywam jakże ciekawego Minecraft), bądź to, co jest, nie podoba się ludziom, więc odchodzą. Starałem się  (powiedzmy) zadowolić przynajmniej znikomą część widzów, ale - jak już pisałem - niekoniecznie mi to wyszło, a samo utrzymywanie numerku nie jest dla mnie żadną motywacją do jakiegokolwiek wysiłku. Z jednej strony chciałbym większej interakcji z widzami (których, bez oszukiwania się, zdobyłem tylko i wyłącznie dzięki kucykom), a z drugiej nie chce mi się starać i czegokolwiek dla nich/z nimi robić. Cóż, jak to mówią, "fekalia - one się zdarzają".

Czyli nic poza normą. Kanał YT przed kucykami był o niczym, więc teraz znów taki jest. Blog stracił paliwo zaraz po ruszeniu, bo opuściłem lolzfarmę fandomu MLP. Innymi słowy: nudnawo ostatnio w Internetach.