MLP TeamSpeak Saga, czyli wyznania administratora.

Zawartość artykułu jest Uczciwa.

Po inicjatywie pewnego kogoś z Internetów i spełźnięciu jego "planów" na niczym, pewna inna osoba postanowiła opowiedzieć o swoich przygodach w fandomie MLP. Tym razem jest to pUch4cz (Puchacz), założyciel grupy Steam "My Little Pony Poland" oraz główny administrator pierwszego "Kucykowego Servera" TeamSpeak3.

Tak, jak przed nim Kalom, pUch4cz udokumentował większość opisanych przez siebie zdarzeń, więc tym razem będziecie mieli parę screenów. W niektórych z nich sam uczestniczyłem, byłem ich świadkiem (bezpośrednio) bądź świadkiem podobnych sytuacji (te same osoby, inne okoliczności), więc mogę stwierdzić z całą pewnością, że jego słowa są (w stanowczo wielkiej ilości) UCZCIWE i PRAWDZIWE.

Witam,

Na wstępie może się przedstawię. W internecie spotkacie mnie jako pUch4cz, na MLP:FiM natknąłem się mniej więcej rok temu. Bajka mnie niesamowicie olśniła, oglądałem odcinki Octopusa i aż zmuszony byłem do oglądania po angielsku, gdyż nie mogłem wytrzymać aż Octo przetłumaczy, heh. Co później się przytrafiło? Natknąłem się na cały "wielki" fandom, pamiętam dobrze, jak powstawało FGE, wyglądało to na bardzo dobre miejsce do spotkań polskich bronies. Wszędzie, gdzie się dało, reklamowałem tę stronę, teraz z biegiem czasu widzę, że uczyniłem wielki błąd...

Do oglądania MLP:FiM namówił mnie niejaki TimJaw, co z porządnego człowieka zrobił "fandom"? Koleś z normalnego człowieka uprawia cybera w uniwersum kucyków na Skypie. Czy takie zachowanie jest "normalne"? Nawet w takiej niszowej społeczności jak MLP:FiM?

Ale wróćmy do samego początku... Jako iż nie lubię przesiadywać na czatach/czanach i innych miejscach, gdzie trzeba pisać, postanowiłem założyć pierwszy kucykowy serwer TeamSpeak3. Z początku wszystko było cacy, nawet darmową reklamę na FGE miałem. Aż do czasu, kiedy miałem malutką spinkę z Octopusem.

Octopus udokumentował, kiedy ToscikXD spamił clopartami na publicznym kanale. Jaka była reakcja FGE? Od razu usuniecie serwera TeamSpeak3 z [panelu?] serwera. No, w sumie zrozumiałbym posuniecie MereJumpa, gdyby nie fakt, że ToscikXD otrzymał redaktora na blogu... A serwer TS3 został usunięty z powodu "umieszczania materiałów, niezgodnych z polityką FGE". Jaki w tym sens? Wywalać komuś reklamę z powodu debila, a temu debilowi dawać redaktora? Czyżby jakieś akcje mające na celu obarczenie mnie winą za tę sytuację? Olałem sprawę i na boku dogadywałem się z Byrpherosem odnośnie powrotu TS3 pod patronatem FGE. Co z tego wynikło? Dowiedziałem się, że Byrpheros jest tylko adminem na papierze, w efekcie wszystkie decyzje podejmował MereJump. Jakoś pomiędzy kłóceniem się z MereJumpem, iż to ToscikXD powinien zostać ukarany za wysyłanie clopartow, a załatwianiem "patronatu", MereJump niespodziewanie zakończył rozmowę. Następnego dnia patrzę, a TS3 wisi na blogu i się dowiedziałem, że jesteśmy partnerstwem, no w sumie OK - na tym mi zależało, żeby TS3 był widoczny na FGE. Jakie były warunku umowy? Admin dla 1 z redaktorów FGE na TS3, redaktor dla mnie na FGE - którego nigdy nie zobaczyłem. MereJump wybrał ToscikaXD, który po paru tygodniach poczuł władzę i po prostu nadużywał praw administratora dla swojej wygody, zabrałem mu admina i przekazałem WereWolfowi. To był największy błąd, jaki zrobiłem odnośnie serwera...
Z początku było OK, jak z każdym. W zasadzie coraz mniej zacząłem interesować się kucykami, nawet miałem zamiar zamknąć serwer, ale użytkownicy prosili mnie, abym zostawił, a niektórzy nawet wspomagali finansowo, w efekcie mój serwer miał stać do ok. końca czerwca.

Zacząłem otrzymywać od wielu użytkowników skargi na WereWolfa, postanowiłem tym razem nie robić nic na własną rękę i pierw ugadać się z Byrpherosem - ten od razu powiedział, abym zabrał admina WereWolfowi i z powrotem dał ToscikowiXD, co uczyniłem. Jakie były tego efekty? Wielki shitstorm ze strony WereWolfa i jego paczki gimbazy pokroju Finexia. Mialem go serdecznie dość i nawet myślałem o zbanowaniu go na serwerze, no ale jako iż WereWolf jest przydupasem MereJumpa, chyba nie muszę rozpisywać się o efektach? Postanowiłem na spokojnie porozmawiać z MereJumpem na GG. Zaczęło się niewinnie, ale po czasie [zwinnie] doszedłem do sedna sprawy - wyzywanie użytkowników i inne skargi na WereWolfa. Podczas rozmowy z MereJumpem, WereWolf podsyłał mi ciągłe, bezpodstawne skargi na różnych użytkowników. Zbanowałem go za to na 5 minut, a ten od razu poleciał z płaczem do MereJumpa.

<20:16:15> "WereWolf":http://dl.dropbox.com/u/67316260/Dla%20Aministracji.bmp [Link wygasł, podana alternatywa.]
<20:18:39> "WereWolf": nic z Tym nie zrobisz ?

Również podesłał skargę na innego użytkownika, który podesłał TEN LINK.

Szkoda słów, za taki obrazek pisać skargę do administratora? Widać, że po prostu próbuje się odegrać, ba nawet swoich kumplów wkopywał. Co na to MereJump?

Mere
2012-03-25 21:57:17
Dobra, co do pierwszego
2012-03-25 21:58:02
obrazek jest wulgarny - no i ta ręka jej wyrasta z wiadomego miejsca. Kłуci się to z polityką bloga, za ktуrą jestem odpowiedzialny ja.
2012-03-25 21:58:56
Dlatego nie chcę, żeby takie arty pojawiały się na TS, ktуry jest na blogu. To jest jasne.
2012-03-25 21:59:40
Co do LiL miss Rarity. To też nie jest za smaczne, mieliśmy cupcakesy i nigdy więcej rozpruwania sobie flakуw

Nie no, śmieszne, ma pretensje o grimdark, ale Cupcakes na forum to wrzuci i to parę razy, po prostu dziecinada... Oczywiście napisałem wszystko MereJumpowi, a ten odpowiedział:

Mere
2012-03-25 22:01:29
No nie. Pierwszy jest definitywnie wulgarny, niektуrzy jeszcze pokusiliby się o pozorne r34. No, ale nie jest apetyczny. No, a drugie - to ja mуwię, co może być blogu, a co nie. Dla Cupcakes i rainbow factory zrobiłem już i tak za duży wyjątek. I nigdy więcej

Przypomniało mi się o tym, iż WereWolf nagrywał rozmowy na serwerze, co było niezgodne z regulaminem, później oczywiście migał się od wszystkiego. Mere stwierdził, że za takie wykroczenie powinien być ban.

Mere
2012-03-25 22:08:03
No to chyba jak złamał regulamin (oczywiście w trakcie obowiązywania tej zasady, o której zostali powiadomieni wszyscy użytkownicy), to powinien dostać bana choć na dzień?

Co zrobiłem? Zbanowałem go na jeden dzień, jak nakazał MereJump. Następnego dnia zacząłem kolejną rozmowę z MereJumpem dotyczącą moich założeń, że WereWolf usiłuje się jakoś zemścić, gdyż robił wielki shitstorm na serwerze. W między czasie wbilem na fejku na kanał, na którym siedział WereWolf i uświadomiłem sobie, iż MereJump przekazuje całą moją prywatną rozmowę WereWolfowi, uznałem to za dziecinadę i od razu chciałem zakończyć "współpracę". Ale wcześniej mała prowokacja. Napisałem do MereJumpa "Dobrze, że zainstalowałem plugin do podsłuchiwania rozmów". Siedząc na TSie nie minęła chwila i nagrałem dowód, na potwierdzenie moich założeń iż MereJump przekazuje mu info... Czas: 5:26

Tym akcentem zakończyłem rozmowę z takim debilem, jakim jest MereJump. Na pożegnanie napisał mi:

Mere
2012-03-26 22:58:44
Ech... to my sobie gadamy po koleżeńsku, czy o interesach? Trzeba się zdecydować.
2012-03-26 23:06:50
No, czekam. :) Bo na razie bilans masz kiepski. Twierdzisz, że jestem niekompetentny, choć sam kręcisz, powielasz plotki, które są nieprawdziwe u samego źródła, obrażasz administrację bloga, który cię karmi. Nie wspominając o tym, że na końcu piszesz, że nie blefujesz, więc kiepski bilans.
2012-03-26 23:08:41
Jak pewnie wiesz, sprawa dotyczy bloga, więc pewnie nie będę o niej milczał. Ale jak pewnie też wiesz, oczywiście, nie piszę o tym teraz do nikogo, nawet do Byrpa
2012-03-26 23:18:38
no to twoje zachowanie rozumiem jako "wspуłpraca zerwana". W związku z tym TS opuści bloga.
2012-03-26 23:18:52
I jak do ciebie napisałem, nie zagości inny.

1 Kwietnia 2012 roku w Niedzielnych Aktualnosciach XXXIV możemy doczytać się, że:

Koniec współpracy z TS
For Glorious Equestria zakończył współpracę z Team Speakiem, który gościł przez jakiś czas na prawym pasku. Jednym z powodów tego stanu rzeczy było niezadowolenie administracji TS'a z działań administracji bloga oraz różnice w polityce umieszczanych materiałów.

Pozostawię to bez komentarza. Jak widać, sam zrezygnował i miał wielkie pretensje, co do mojej osoby, natomiast musiał jakoś wybrnąć z sytuacji, zwalając cała winę na mnie.

Piątek 13 Kwietnia 2012 roku, za moimi plecami, moja własna "zaufana" administracja po kryjomu knuje z WereWolfem stworzenie "nowego" TSa, w sumie szło mi to na rękę i jeszcze 2 miesiące miałem opłacać z danej mi kasy, także w efekcie wyszedłem zarobiony.

Ale do rzeczy. Wracam z praktyk, wchodzę na TSa i co ukazuje się moim oczom? Marionetka, AKA Luxor, który nawet mówił o tym, iż "kapitan schodzi ostatni ze statku", że nie będzie zmieniał żadnego serwera, pomimo wszystkiego. Co on zrobił? Odbanował WereWolfa, co oczywiście naprawiłem, jednakże po tym wszyscy na komendę ToscikaXD poszli na inny serwer. W sumie nie miałbym nikomu nic za złe, OK nie podoba się załóż swój, ale nagabywanie na mnie każdemu użytkownikowi z osobna, aby ci przenieśli się na inny serwer, jest po prostu śmieszne, takie rzeczy praktykowałem za czasów CS 1,6 nonsteam. Stwierdziłem, iż w tym momencie nie chcę mieć nic do czynienia z całym tym fandomem i wszystkich przekierowywałem na "nowy" serwer.

Ale to jeszcze nie wszystko. ToscikXD reklamował serwer wszędzie, gdzie się da, wiadomością sformułowaną mniej wiecej tak "Zapraszamy na NOWY serwer TS3, ze starą administracja". Wyglądało to mniej więcej tak, jakbym po prostu ja zrezygnował i stworzyli kopie tego samego. Ale cóż, było inaczej... Zaskakująca była dla mnie informacja, iż Luxor, kopiował bazę danych z serwera, mianowicie, kiedy wszedłem na ich serwer na innym ID, na którym miałem przypisaną Twilight Sparkle na moim serwerze, patrzę, a mam przypisaną taką grupę, a konto pierwsze połączenie. Ściąganie użytkowników i kopiowanie bazy danych jest po prostu żałosne.

Zauważyłem, iż jeśli choć w najmniejszym punkcie złamię regulamin owego serwera, to otrzymam od razu bana, no cóż. To zacząłem się bawić. Pewnego dnia siedziałem na kanale z Emesem, Araszim i paroma innymi użytkownikami. Emes w pewnym momencie bluzgnął, co od razu wypomniałem Arasziemu, iż musi zareagować i gówno mnie to interesuje, że Emes jest jakimś tam redaktorem FGE czy po prostu kumplem. Skoro chcą być tacy poważni, to będąc obiektywni by to pokazali. W efekcie 10 minut wykłócania się, Araszi postanowił wykopać Emesa z kanału (żałosna kara), ale co mnie zdziwiło?


Powód wykopania Emesa z kanału, "Żeby puchacz się odjebał"

Następnie, Araszi ustawił hasło i bezpodstawnie wykopał mnie z publicznego kanału Lódź. Pisałem w sprawie tego do głównych administratorów, czyli Halogenka i Warwicka. Jaką dostałem odpowiedź? Iż kick był słuszny. No po prostu debila ze mnie próbują zrobić czy co? Po tej akcji stwierdziłem, że nie ma ratunku dla tej społeczności i w efekcie trochę [później] dostałem permanentnego bana. Szkoda tylko, że nie potrafią mnie zbanować. Z nudów wchodziłem im na TSa i puszczałem Justina Biebera, w efekcie każdy nowy użytkownik, potencjalny ja, nie może rozmawiać na serwerze, poza trzema kanałami :).

Po tej całej akcji, stwierdziłem, że kończę wszystko, co ma związek z MLP. Akurat tak się składa, że jestem adminem grupy Steam. Napisałem posta, odnośnie TSa, jak i całego fandomu, w którym stwierdziłem, iż albo kasuję grupę albo przekazuję admina. Od razu zgłosiła się moja stara administracja, chcąc admina na grupie Steam. Po prostu ich wyśmiałem. Nie trzeba było czekać długo, żeby postawili nową grupę Steam, na której i tak nic się nie dzieje, po prostu e-penis za mały.

Link do mojej grupy Steam, w której aktualnie adminami są Dabu i DiegoTan: My Little Pony Poland

Oraz nowo powstała grupa gromadki Luxora: Pony PL

Cóż mogę wam jeszcze powiedzieć o tej społeczności? Niestety TS był jedynym miejscem, w którym żywo uczestniczyłem, także jeśli chcecie ominąć nieprzyjemnych wrażeń (chyba, że jesteście chętni do ssania, wtedy możecie spokojnie wbijać i jeszcze ulgi w regulaminie dostaniecie) nie odwiedzajcie tego serwera.

pzdr Założyciel grupy Steam "My Little Pony Poland" & Head-Admin "Kucykowego Servera", pUch4cz

Śmieszek miesiąca: "(...) W związku z tym TS opuści bloga i jak do ciebie napisałem, nie zagości inny."

Co najsmutniejsze, każdy się tego spodziewał.


Śmieszek dnia: